Czasem zbyt daleko, choć jest bardzo blisko.
Wiem o nim zbyt mało a bym chciała wszystko.
Wytycza mi drogę, coś szepnie do ucha,
a ja jak zaklęta wciąż rad jego słucham.
Swą siłą, mądrością pokaże mi drogę
i mówi po prostu: „daj rękę,.. pomogę”…
Przytuli, pogłaszcze, ukoi me żale..
więc się już nie martwię, nie narzekam wcale.
0 komentarze:
Prześlij komentarz