Był raz sobie kocur rudy, ten to wciąż nie znosił nudy..
Taki straszny leń i basta, kot z wielkiego to był miasta.
Tylko żarcie przez to tycie, myślał że ma słodkie życie.
Lecz to brudas i leń wielki, nic nie robił, jadł wafelki,
rybki, mięsko i frykasy, było to najlepszej klasy…
Przejadł wszystkie oszczędności, w domu brud i pełno ości,
bo kocina rzecz w tym cała, o sprzątaniu zapomniała.
Stracił więc biedaczek wszystko, całe piękno wnet mu prysł.
No a morał, sami wiecie, kiedy teraz jest na diecie..
Ja ci powiem kocie rudy, tak z przekory, trochę z nudy…
Co za dużo to nie zdrowo, jedz z umiarem, rób to z głową…
0 komentarze:
Prześlij komentarz