Spacer z psem

niedziela, 5 lutego 2012

Wstałam z rana, łaps  za  budzik,
czas na spacer się obudzić.
Więc czym prędzej się ubrałam
i na spacer wyleciałam.
Rundka wokół bloku była
 lecz.. się nagle odwróciłam,
patrzę smycz a gdzie jest psina?
Już gotować się zaczynam.
Ktoś mi skubnął mego zwierza.
więc już szukać go zamierzam..
No.. a psina..zdrowa cała 
w domku smacznie sobie spała.
i nie była na spacerze.
Gapa ze mnie… nie uwierzę..  

0 komentarze: